Urodzony w 1943 r. w Radzyminie. Studiował na Wydziale Malarstwa i Grafiki warszawskiej ASP. Dyplom w 1970 r. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, grafiką, projektuje plakaty do swoich wystaw, jest autorem kilkunastu rzeźb. Pracuje tworząc cykle malarskie – namalował ich już 25. Mieszka i działa w Warszawie.
Obrazy z cyklu „Robotnicy” przyniosły artyście Nagrodę Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida w 1981 r. Natomiast powstałe w styczniu i lutym 1981 r. dzieła z cyklu „Warszawa”, uznane za proroczą wizję stanu wojennego, podziemna Solidarność nagrodziła w 1983 r. Nagrodą Kulturalną. W 1992 r. otrzymał nagrodę Fundacji Sztuki Współczesnej Coutts & Co International Private Banking w Zurychu.
Pokazywana w Niemczech, Szwajcarii i Anglii twórczość tego artysty zyskała duże uznanie, a trzy płótna trafiły do kolekcji Fundacji Emmanuela Hoffmanna w Bazylei.
Cykl „Wyliczanka” to zespół 20 obrazów, stworzonych w latach 1996-1999. Malując „155 plastyczek polskich” i „138 polskich artystów”, autor sportretował bliskie mu środowisko. W niewielkich prostokątnych lub kwadratowych polach umieścił postaci polskich artystek i artystów, tworzących na przestrzeni XX wieku, każdą opisując imieniem i nazwiskiem oraz zaopatrując w atrybuty charakteryzujące osobę.
151 polskich plastyczek. W tej wyliczance Magdalena Abakanowicz nie występuje jako pierwsza. Jest to kara za to, że wszędzie jest numerem 1, nawet w Encyklopedii Oxfordzkiej. Planowałem poświęcić artystkom polskim trzy wyliczanki: polskie malarki, polskie rzeźbiarki i polskie graficzki – nic z tego. Po namalowaniu około 30 malarek nastąpiła pustka, bo więcej ich nie znałem. Wobec tego rozszerzyłem tę wyliczankę na inne specjalności, czyli rzeźbiarki i graficzki. Przy 140 artystce musiałem zaglądać do przypadkowych katalogów i spisów ZPAP, aby wypełnić plansze kobietami. Później miałem kilka zabawnych zdarzeń, a mianowicie podchodziły do mnie kobiety dziękując za to, że je umieściłem w tym panteonie artystek polskich.
138 polskich artystów malarzy. Tu nie miałem żadnego problemu, bo znam bardzo wielu polskich malarzy – dobrych i złych, a zwłaszcza najwięcej tych złych. Panteon zaczynają wielcy: Brzozowski, Kantor, Wróblewski. Tutaj pozwoliłem sobie na różne wyliczankowe dowcipy. Najczęściej wyciągałem im członka na światło dzienne. Niektórzy byli bardzo z tego zadowoleni, a niektórzy prosili wręcz o jego powiększenie. Wysilałem się strasznie, aby obraz był zabawny. Każdy malarz ma jakiś atrybut charakteryzujący jego osobowość. Wyliczankę kończę ja jako Matejko.
Edward Dwurnik
Bibliografia: Bożena Czubak, „Egocentryczne, niemoralne, przestarzałe. Współczesne wizerunki artystów”, katalog wystawy, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2005.
Rajmund Kalicki, „Spoko”, Radom 2000.